aborcja i eutanazja

Wysłany: Pon 10:22, 13 Mar 2006

jak w temecie. niestety nie chce sie mi jakos oblekac temat w slowa, rozpisywac we wstapie. mysle ze temat zrozumialy. piszcie czy jestescie za czy przeciw i dlaczego.

tematu nie podzielilam (na aborcje i eutanazje) gdyz uwazam ze oba zjawiska stanowia ten sam problem - zabijania ludzi.

Wysłany: Pon 17:14, 13 Mar 2006

pewnie wszyscy mnie tu zwinszujecie za moje zdanie ale ja jestem za poniewaz (moze zaczne od eutanazji) jak bym ja sie znalazla w takiej sytuacji ze musialabym cierpec lezec reszte zycia w lozko i zyc jak wazywo lub tak jak moj dziadek miec raka gdzie wycieli mu polowe nazodow takich jak pluco nerke i wiele innych, gdzie musial jesc przez rurke wstawiona w szyje i lezal ladnych pare lat na lozko bo nie mogl sie ruszac to byla dla niego katorga i choc bylam bardzo mala pamietam dokladnie jego lzy... choc staral sie je ukryc... jesli ja bym miala tak zyc to bym wolala zeby zrobili mi eutanazje (moj dziadek tez tego chcial ale...) to jest dla mie barbazynstwo zmuszac kogos na takie katorgi jakie on przeszedl ... kolejna operacja.. kolejny przezut... i tak przez lata bez ruchu lezac tylko na lozku...

za aborcja tez jestem ale moich powodow wolalabym nie wspominac...

Wysłany: Pon 21:16, 13 Mar 2006

Popieram autorke powyższego postu :) dobrze mówi wódki jej :) pozdrawiam

Wysłany: Pon 22:43, 13 Mar 2006

heh dzieki nie spodziewalam ze ktos sie ze mna zgodzi bo zazwyczaj gdy wypowiadam na te tematy to odrazu spotykam sie z atakiem ale ja zdania nie zamiezm zmienic...

wodke hetnie przyjme w duzych ilosciach hahahaha ;D
a tak wogule to nie wiem czy sie znamy ale pozdrowienia przyjmuje i odwzajemniam ;)

Wysłany: Wto 10:37, 14 Mar 2006

a ja jestem zdecydowanie przeciwko...zawsze to jest zabijanie...

Wysłany: Wto 17:51, 14 Mar 2006

Ehh długo by pisac dlaczego ale zagłosowałem za...

Wysłany: Wto 18:03, 14 Mar 2006

ten temat nie ma ograniczac sie do głosowania, wiec Hermit moze jednak podzielisz sie przemysleniami ;]

Wysłany: Czw 20:03, 16 Mar 2006

Angel Of Death napisał:

a ja jestem zdecydowanie przeciwko...zawsze to jest zabijanie...

zgadzam się...

Wysłany: Czw 21:09, 16 Mar 2006

Dla przeciwników eutanazji polecam film " Za wszelka cene"...
Co do aborcji to nie chce mi sie esejów pisac...

Wysłany: Pią 10:43, 17 Mar 2006

nikomu nie chce pisac sie esejów, wszyscy maja swoje zdanie.. =' jestem za zabijaniem' tylko jakos nikt nie chce przyznac sie dlaczego [ bo tak jest prościej? ].
msle ze zle zrobiłamłącząc te sparwy, bo na obie mozna by było sie duzo rozpisywac w poszczególnych topicach, a tak doszło do tego ze nikomu nie chce sie motywowac swoich poglądów, a na dodatek dochodzi do 'uogólniania' [ nie taki był zamiar pierwotny ]

eutanazja:
no wiec osobiscie jestem, przeciwko eutanazji. przyznam iz w tym przypadku ma topodłoze w mojej wierze/przekonaniach religijnych.. wkoncu eutanazja to usmiercanie ludzi. jesli miałabym patrzyc przez pryzmat tylko i wyłacznie cierpienia ludzkiego, to pewnie byłabym i 'za'.. ale racjionalizm nie ma nic do gadania w momencie gdy do głosu dochodzi 'wiara/zasady religi'.. zresztą co z Nadzieją? (która zawieść nie może!)

aborcja*:
to ja idąc sladami p. Hermita, tez polece film, tyle ze dotyczący aborcji. kto jest 'za' niech oglądnie sobie film 'niemy krzyk' (bodajże tak to szło, mam nadzieje ze nie pomyliłam).. ah no tak, pewnie i tak byscie go nie 'dostali'[obejzeli] bo trudno go dostac. dlaczego? bo o takich rzeczach sie nie mowi, ba! tego sie nie pokazuje! no wiec po krótce powiem co przedstawia film..
pokazują tam zabieg usuwania ciązy.. okropnosc! czy Wy wiecie jak wygladają te dziecinki które są 'wysysane' (tak wysysane!przez takie okropne urzadzenie).. mają połanane rączki, niejednokrotnie powyrywane,zmiażdzone główki.. a na koniec wsadzają je do jakiegos wiaderka zeby potem..no własnie co oni robią z ciałami tych dzieci (bo przeciez to juz sa dzieci, niejednokrotnie mają wykształcone całe ciało) bo raczej nie zakopują.. gdyby kazdy zWas mogł to widziec napewno automatycznie zmieniłby zdanie
poza tym przejdzmy do kwesti kobiety która takiemu zabiegowi sie poddaje.. te wszstkie feministki, amazonki, cholera wie co jeszcze trąbią ze aborcja powinna byc legalna, ze kobieta ma prawo robic ze swoim ciałem, zyciem (o! i tu bład: bo płód to juz inne, nowe zycie, i ze jest ono w niej, nie znaczy ze jest nią i ze moze za nie decydowac) organizuja kampanie etc... a gdzie te wszytkie wszytkimie pseudowyzwolone kobity są kiedy trzeba zorganizowac pomoc dla kobiet, które w wyniku aborcji popadły w depresje, które nie potrafią dojsc do siebie po tym jak uswiadamiają sobie ze zabiły swoje dziecko? niejednokrotnie takie kobiety do konca zycia nie mogą o tym zapomniec, przez co co zarówno zycie osobiste, zawodowe jak i rodzinne z góry jest przekreslone.. ale kogo to obcodzi? najwazniejsze ze pozbędziemy sie 'dziecka' (!) :|

* nie biore pod uwage przypadków 'wyjatkowych' kiedy to zycie kobiety jest zagrożone.

Wysłany: Pią 15:12, 17 Mar 2006

Ile masz lat to po pierwsze, a po drugie co do niemego krzyku to jak bys sie zagłebił<a> w ten problem to wiedział<a> bys ze został podrobiony...nie chce mi sie gadac o tym gdyz widze ze to nie miejsce pozatym masz zupełnie oklepane argumenty i nie chce mi sie z Toba dyskutowac...

PS- Drogie dziecko amazonki to sa kobiety po mastektomi czyli zabiegu usuniecia piersi z powodu raka lub innch chorób nie wiem co one maja wspólnego z aborcja proponuje sie douczyc,dojrzec, a pózniej dyskutowac...

Zastanów sie najpierw a dopiero później powtarzaj co ksiadz mówił na religii

Wysłany: Pią 22:32, 17 Mar 2006

wiesz, wpołczuje Tobie, Twojej przyszłes zonie i dzieciom, a przede wszystkim sobie, ze musze zyc w społeczenstwie, które tworzone jest przez ludzi, dla których 'Prawda' jest zjawiskiem oklepanym, tudziez takich jak Ty.
aa i ośmiele sie zaproponowac Tobie to co Ty mnie, pomyśl zanim cos napiszesz, bo jakos stwierdzenie 'doucz sie, dojrzej' nie bardzo mi się tu zgadza. jedno niekoniecznie musi miec z drugim cos wpsolnego, ba! w tym kontekście jedno do drugiego ma sie tak jak Ty do mnie.

Hermit napisał:

co do niemego krzyku to jak bys sie zagłebił<a> w ten problem to wiedział<a> bys ze został podrobiony...

no jakos nie miał mi kto tego udowodnic, wiec moze bądz tak dobry i zrob to.

bardzo seredcznie pozdrawiam.

Wysłany: Pią 22:36, 17 Mar 2006

Wypowiem się na ten temat jak dyskusja zejdzie na troche wyższy poziom...żenada...

Wysłany: Sob 0:53, 18 Mar 2006

Nie Piecu ta dyskusja zapowiada sie na bardzo ciekawą. Najpierw była strasznie wciągająca polemika na temat Islamu, teraz zapowiada nam sie powtórka z rozrywki. Ciekawe, ciekawe....

PS. O czym tu qrwa dyskutować o mordowaniu ludzi ???

Wysłany: Sob 1:22, 18 Mar 2006

Zgadzam sie zenada...

ps- Studiuje Familiologie...