Istnienie Boga

Bóg-z pewnośći bardzo delikatny temat, ale czemu nie! Na wstępie chciałem poinformować, że nie chce uraźic niczyjich uczuć religijnych. Co sądzicie o Bogu i o religii? Bóg istnieje czy nie? "Ludzie sa tak słabi, że musieli Go wymyslic bo inacze by zdech*li"-cyt. cobry. Ja w Niego wierzę, czasem dodaje mi sił!

Jeśli dodaje Ci sił to sprawdza się tutaj teoria Freuda na temat Boga i religi.Uważał,że człowiek gdy uświadamia sobie jaki świat jest wobec nas nieprzyjazny to wtedy szuka kogoś w kim znajdzie oparcie,będzie czuł,że ktoś sie nim opiekuje.I tą osoba jest właśnie Bóg.

Nie potraktuj tego w ten sposób,że odnoszę to do Ciebie.

Wiara to jedna z niewielu rzeczy, których nie można zmierzyć ani sprawdzić naukowymi metodami. To indywydualna sprawa każdego człowieka. I niech tak pozostanie. Apropo Freud lubił sobie czasem nosek przypudrować ;) A jak tak słucham sobie wykładów z psychologii to stwierdzam, że niektórzy z nich byli bardziej świrnięci niż niejeden czubek z White House'a in Z. city. Tyle na ten temat.

[link widoczny dla zalogowanych]

i wszystko jasne...:]

Wiem Kluska,że Freud głosił różne rzeczy,ale akurat wydaje mi się,że ta teoria może się u niektórych ludzi sprawdzać.Zresztą to co mówił Freud nie jest nauką,tylko filozofią.

Bóg to nie jest na pewo wielkim osilkiem,ktory za pomoca roznych sztuczek steruje swiatem...nie jest tez slaboscia czlowieka...hmm...jak dla mnie jest to DUCH Wszechmogacy, Wszechwiedzacy, jest tez niekonzoca sie Miloscia...tak nieskonczona ze nie mogl wytrzymac by z kims sie ta miloscia nie podzielic-i stworzyl nas...ludzi-z wolna wola...

A ja patrze na to bardziej deistycznie. Bóg istnieje, stworzył świat, ale na tym skończyła się Jego rola. Moim zdaniem Bóg nie ingeruje w losy człowieka.

Racja jest jak dupa. Każdy ma swoją i tyle.

Piecu, ja sie z Tobą zgadzam. Stworzył świat i teraz pozwala nam robić z nim co uważamy za najlepsze...a że niektorzy mają o tym pojecie równe zeru...świat idzie w takim a nie innym kierunku bo ludzie nim sterują nie Bóg, gdyby to on prowadzil nasze losy życie każdego z nas byłoby wsdpaniałe aż do bólu...Jak napisałeś "Bóg nie ingeruje w losy człowieka"...robimy to, co chcemy i robimy to tak, jak czujemy. Bez ingerencji Boga egzystujemy tak jak chcemy.[/quote]

sorsha napisał:

Piecu, ja sie z Tobą zgadzam. Stworzył świat i teraz pozwala nam robić z nim co uważamy za najlepsze...a że niektorzy mają o tym pojecie równe zeru...świat idzie w takim a nie innym kierunku bo ludzie nim sterują nie Bóg, gdyby to on prowadzil nasze losy życie każdego z nas byłoby wsdpaniałe aż do bólu...Jak napisałeś "Bóg nie ingeruje w losy człowieka"...robimy to, co chcemy i robimy to tak, jak czujemy. Bez ingerencji Boga egzystujemy tak jak chcemy.

[/quote]

Bóg dal nam wola wole i wladze nad swiatem...ale przejawia sie w naszym sumieniu...gdyby mial nas w d...to by nie bylo Jezusa.on jednak czuwa.i nie mow ze niektorzy maja pojecie o tym rowne zzeru-bo kazdy ma prawo do swojego zdania i ma swoje pojecie o rzeczach...tak ze co tobie wydaje sie dobre-niekoniecznie jest okay dla innego...nie uogolniaj:)

oj długo sie zastanawiałem czy ON w ogóle istnieje!!!

Wieslaw-1987 napisał:

oj długo sie zastanawiałem czy ONA w ogóle istnieje!!!

co istnieje?!

Sis, ciesze sie, że wplatasz swoją wypowiedź...raz to nie uogulniam, zauważ że napisałam "niektórzy". Wzięłam pod tym słowem pod uwage lyudzi, którzy widzą w sowim zyciu tylko wojny i materię. Nie sądze że bóg ma nas w dupie, aczkolwiek musze wtrącić ze wg mnie Jezus to kolejna z dróg jaką bóg nam zaoferował, możemy ją wybrać tudzież nie. Zbawił ludzi ale czy wszyscy podjęli się wziąć to zbawienie na siebie, iśąc za nim, skorzystać z niego? pozdrwaiam :)

jeszcze jedno. Sis: naprawdę nie wiesz ile dałaś mi swoją wypowiedzią. Przypomniuałaś mi o czymś co wiąże się z tym co tera znapisze. Kiedyś myślałam, ze bóg obdarzył nas sumieniem po to by nas meczyć, ranić "truć" od wewnątrz. Od kilku lat wiem jakim błędem ogromnym był ten pogląd kiedyś... naprawde wielkie dzięki jeszcze raz :)

Nie dorównujemy Mu pod żadnym względem, więc nie nam oceniać ,jak było... my możemy wierzyć. I przynajmniej próbować go naśladować. Nie mniej jednak nie ukryję, że w zupełności zgadzam się z Sis... Zwłaszcza z jej zdaniem na temat tego, dlaczego stworzyła nas ta Nieskończona Miłość.
Nasz podziw dla Niego nigdy nie będzie tak wielkim, na jaki On zasługuje.
Odniosę się jeszcze do pierwszego postu Kirka w tym temacie. No więc wydaje mi się, że gdyby ludzie znali cały sens wiary, szczerze dążyli do Boga, nikt nie odczuwałby przykrości ze strony drugiego człowieka. Nie byłoby to po prostu możliwe, gdyż każdy traktowałby bliźniego dobrze.
Wierzmy, że kiedyś to, co teraz się dzieje na świecie, ulegnie zmianie na lepsze.
Ja wierzę, bo wiara w Boga, to nic innego ,jak wiara w lepsze.

I cytat dla tych, którzy będą mieli jakieś kontrargumenty:
"Racja jest jak dupa. Każdy ma swoją." Dzięki Klucho Śląska ;)