czy piractwo to kradzież?

moze i mnie nie upowaznia ale tez nikt mi nie zabroni sluchac polskiej muzy isciagac jej z neta a jak juz raz powiedzialam to mnie nie stac na to zeby sprowadzac z polski oryginaly bo zamast zaplacic cene ktora placisz ty w sklepie ja bym placila conajmniej 3 razy tyle

Armed_Scissor napisał:

ale piractwa nie można porównać do kradzieży np. samochodu lub komputera czy inny sprzętów

No właśnie bo kradniemy (WSZYSCY) czyjąś twórczość za którą ktoś ( czyt. artysta) ma prawo dostać pieniądze . Ja jestem tego świadomy ale w tym momencie nic na to nie poradze bo mnie po prostu nie stać na kupowanie orginałów. Co do Pieca : ty tak nie grzmij na innych bo sam świety nie jesteś ;P Pzdr

Kluska napisał:

Co do Pieca : ty tak nie grzmij na innych bo sam świety nie jesteś ;P Pzdr

0:)

w znacznym stopniu piractwo jest spowodowane nieodpowiednia polityka tych, ktorzy zarabiaja na produkcji muzyki. przez ich pazernosc dzielo zostaje zdegradowana do rodzaju towaru, sprzedawanego w supermarkecie: jak łyżki, widelce lub plytki ceramiczne. to nie jest wlasciwy kierunek rozwoju. spoleczenstwo jest takze biedne [w takim kraju jak nasz], wiec jakos musi swoje potrzeby kulturalne zaspokajac. to nic dziwnego, ze wiekszosci ludzi nie stac na zakup plyty kompaktowej z muzyka, ktora NIE JEST I NIGDY NIE BEDZIE ekwiwalentem tej samej muzyki w postaci skompresowanej; normalne jest tez, ze pobieraja pliki z sieci: to o wiele lepiej niz gdyby kupowali to od burakow z bazaru. gdyby ceny plyt byly nizsze - zapewne tzw. problem piractwa przestalby istniec. teraz sprawa druga: porzadne zrypanie plyty jest wedlug mnie szlachetnym rzemioslem i ubolewam nad tymi, ktorzy to rzemiostwo kalaja swoim nieudolnym postepowaniem. w przypadku rypania audio mamy do czynienia z dzielem sztuki i tak je nalezy traktowac - z zachowaniem minimum przyzwoitosci - a to, co mozna znalezc w sieciach p2p - tzn. to, co ludzie z muzyka porobili jest obrazem braku poczucia estetyki i przykladem totalnego olewstwa. jeszcze jedno - mp3 jest kiepskim formatem...

to ja też się wypowiem...
też ściągam mp3, jak pewnie każdy...
co do problemu piractwa...wszyscy wiedzą, ile kosztuje czysta plytka, najtańsza koło 1 zł, wytwórnie mają te płytki za cenę nieporównywalnie mniejszą...a koszt nagrania albumu, wyprodukowania książeczki oraz ew. reklamy na pewno nie sięga 60 zl...
gdyby na albumie nie zarabialo tyle ludzi, tylko na przyklad zespół i wytwórnia... (ale pieprze hehe) to płytki byly kilka razy tańsze... i tutaj podziwiam Kazika, który wydal album za 19.90 udowadniając tym, że da się tak zrobić...
nie wiem, czy zarobi więcej na tej plycie niż ludzie, którzy za plyty chcą ok 50/60 zl...
nawet, jakby zarobil tyle samo, to ego muzyka dojdzie do ok 3 razy większej liczby sluchaczy i to w wersji oryginalnej...
i chyba o to chodzi :D

Tak no ale cóz...

piractwo to kradziez-jesli chodzi o przegrywanie nie kupionych programow....ale za niektore trzeba tyle wylozyc-ze nie da sie nie posunac do piractwa...a jesli chodzi ofilmy...hmm...w sumie to mam nadzieje ze igdy nikt nie zrobi mi rewizji w domu.zreszta po co ktos wymyslil nagrywarki i opcje download???

Sis napisał:

zreszta po co ktos wymyslil nagrywarki i opcje download???

wlaśnie :lol:

jkl napisał:

w znacznym stopniu piractwo jest spowodowane nieodpowiednia polityka tych, ktorzy zarabiaja na produkcji muzyki. przez ich pazernosc dzielo zostaje zdegradowana do rodzaju towaru, sprzedawanego w supermarkecie: jak łyżki, widelce lub plytki ceramiczne. to nie jest wlasciwy kierunek rozwoju. spoleczenstwo jest takze biedne [w takim kraju jak nasz], wiec jakos musi swoje potrzeby kulturalne zaspokajac. to nic dziwnego, ze wiekszosci ludzi nie stac na zakup plyty kompaktowej z muzyka, ktora NIE JEST I NIGDY NIE BEDZIE ekwiwalentem tej samej muzyki w postaci skompresowanej; normalne jest tez, ze pobieraja pliki z sieci: to o wiele lepiej niz gdyby kupowali to od burakow z bazaru. gdyby ceny plyt byly nizsze - zapewne tzw. problem piractwa przestalby istniec. teraz sprawa druga: porzadne zrypanie plyty jest wedlug mnie szlachetnym rzemioslem i ubolewam nad tymi, ktorzy to rzemiostwo kalaja swoim nieudolnym postepowaniem. w przypadku rypania audio mamy do czynienia z dzielem sztuki i tak je nalezy traktowac - z zachowaniem minimum przyzwoitosci - a to, co mozna znalezc w sieciach p2p - tzn. to, co ludzie z muzyka porobili jest obrazem braku poczucia estetyki i przykladem totalnego olewstwa. jeszcze jedno - mp3 jest kiepskim formatem...

zdecydowane poparcie dla szalonego audiofila jkl'a :)

ale rypanie płyty przy 320 na budziku to lekkie marnotrawstwo przestrzeni... dyskowej ;P

Sis napisał:

wymyslil nagrywarki i opcje download???

Po to żeby nagrywać np. własne dokumenty z dysku, albo pobierać legalne rzeczy z sieci udostępinione przez ich autorów. A na pewno nie po to żeby jebać wszystko co podejdzie:/

Wysłany: Czw 9:41, 02 Mar 2006

no dobra,Piecyk a taka sytuacja- ściągnęłam film z internetu- mam go na dysku, znajoma mnie prosi zebym jej przegrala i daje mi za to 2 wolne plyty-na jednej jej nagrywam, druga zostawiam dla siebie doceniajac jej gest:) cz to juz jest ostre piractwo cz tylko korzystanie z tego co mam udostepnione?

Wysłany: Pią 17:15, 03 Mar 2006

No i potem Twoja znajoma nagrywa go kolejnej osobie, ona kolejnej itd...a w kinach pustki:) Zresztą, nie chce mi się już dalej ciągnąć tego tematu, chcecie to ściągajcie, przegrywajcie- wasz wybór.

GDYBY PROGRAMY FILMY I MUZYKA BYŁA TAŃSZA TO BY NIE BYŁO PIRACTWA BO KAŻDY WOLAŁBY ORIGINALNA PŁYTE iRON mAIDEN LUB INNEJ KAPELI CZY FILM TAK SĄDZE ALE ZE LUDZIE MAŁO ZARABIAJĄ TO SAMI WIDZICIE

slesh1984 napisał:

GDYBY PROGRAMY FILMY I MUZYKA BYŁA TAŃSZA TO BY NIE BYŁO PIRACTWA BO KAŻDY WOLAŁBY ORIGINALNA PŁYTE iRON mAIDEN LUB INNEJ KAPELI CZY FILM TAK SĄDZE ALE ZE LUDZIE MAŁO ZARABIAJĄ TO SAMI WIDZICIE

Nie był bym tego taki pewien. Spotkałem się z przypadkami że oryginalne reedycje TSA można było kupić za 9.99zł, a ludzie i tak woleli kupić czystą płyte za 1zł i to przegrać :/